• Coaching ADHD
  • Coaching biznesowy
  • Coaching grupowy (dla firm)
  • Coaching motywacyjny
  • Coaching odporności psychicznej
  • Coaching sportowy
  • Coaching życiowy dla par
  • Coaching życiowy indywidualny
  • Doradztwo zawodowe
  • Hipnoterapia
  • Psychodietetyka
  • Trener kompetencji miękkich

O tym jak Neurobiologia spotyka Świadomość

Autor:

Nie wszystko, co myślisz, jest prawdą. Ale każda myśl tworzy Twoje działanie. Weź odpowiedzialność za swoje emocje, myśli i reakcje.

Większość z nas żyje w trybie 3D. Dualizm. Ego. Sukces albo porażka. My kontra oni. To sposób patrzenia na świat, w którym wszystko trzeba zaszufladkować: wygrany. przegrany, dobry. zły, swój. obcy. Jeśli ktoś nas zranił, musimy się bronić. Jeśli coś się nie udało, to znaczy, że jesteśmy niewystarczający. 

Tryb 3D to przestrzeń, w której prowadzi ego. A ego nie jest wrogiem. jest potrzebne, żebyśmy w ogóle mogli funkcjonować. Problem zaczyna się wtedy, gdy to ono zaczyna rządzić nami. Gdy zaczynamy się utożsamiać z tym, co myślimy, w co wierzymy, co przeszliśmy. Zamiast mówić: „mam przekonanie”, zaczynamy działać tak, jakby to było absolutne prawo.

I właśnie wtedy wpadamy w pułapkę: każda krytyka to atak. Każda niezgoda to konflikt. Każde rozczarowanie to dowód na to, że coś z nami nie tak. Zamiast zobaczyć sytuację jako informację, traktujemy ją jak zagrożenie. 

Weźmy przykład mojej przyjaciółki, która właśnie przeszła rozstanie. Facet ją zostawił, ale ciągle się odzywa. Ona mówi, że ją manipuluje. Ale kiedy pisze, ona odpisuje. Za każdym razem. Nadal jest dostępna. I potem cierpi. Zamiast postawić granicę, utwierdza się w wewnętrznej historii: „Nie jestem najważniejsza. On się nie może zdecydować. Nic ode mnie nie zależy.” I choć z zewnątrz wygląda to na jego grę, to ona cały czas oddaje mu swój wpływ. 

To właśnie tu, w cieniu ego, zrzucamy winę na innych i tkwimy w pętlach reakcji, kontroli i frustracji. 

Inny przykład? Nie dostaliśmy awansu. Szef nawet nie zauważył naszej pracy. W głowie uruchamia się historia: „To niesprawiedliwe. Widzą tylko swoich. Nikt nas nie docenia.” Wracamy do domu i wylewamy złość na bliskich albo dusimy to w sobie. Ale. a co jeśli to nie tylko o szefa chodzi? A co jeśli to moment, żeby zapytać: gdzie my sami siebie nie doceniamy? Gdzie czekamy na pozwolenie, by poczuć swoją wartość? 

Ale jest inna perspektywa…

 Świadomość 5D nie działa na zasadzie podziału. Nie trzyma się kurczowo ego. Nie patrzy na życie jako linię od wczoraj do jutra. Patrzy na wszystko jak na jedno wielkie „teraz”, które dzieje się przez nas. Co to znaczy? Że nie jesteśmy ofiarami tego, co nam się przydarza. jesteśmy częścią tego, co współtworzymy. 

To przejście z pytania „dlaczego oni nam to robią?” do „co ta sytuacja mówi nam o nas?”. To jest radykalna odpowiedzialność. I nie, to nie znaczy, że mamy akceptować przemoc czy krzywdę. To znaczy: mamy w sobie coś, co nadal przyciąga sytuacje niezgodne z nami. I możemy to zmienić. 

W tym stanie inni ludzie przestają być wrogami. Stają się lustrami. Pokazują, gdzie nadal coś w nas woła o uwagę. O uzdrowienie. Nie tracimy swoich granic. Nie przestajemy być czujni. Ale przestajemy oddawać stery naszego samopoczucia w cudze ręce. Przestajemy czekać, aż inni się zmienią, żebyśmy mogli poczuć się bezpiecznie. Wracamy do siebie. Bierzemy odpowiedzialność. 

I to nie jest tylko duchowy slogan. To się dzieje w naszym mózgu. 

Jak nasz mózg filtruje rzeczywistość 

Pozwólcie, że zaproszę was do refleksji nad trzema mechanizmami neurobiologicznymi, które codziennie wpływają na to, co widzimy, jak reagujemy i w co wierzymy:

  • Układ RAS (Reticular Activating System) 

RAS to filtr naszej świadomości. Nie jesteśmy w stanie zauważyć wszystkiego, co się dzieje wokół. dlatego nasz mózg wybiera to, co „ważne”. A ważne jest to, na czym jesteśmy skupieni. 

Znasz to uczucie, gdy chcesz kupić jakiś samochód i nagle widzisz go wszędzie? To nie magia. To RAS. 

Ale działa to też odwrotnie. Jeśli głęboko wierzymy, że ludzie nas zawodzą, RAS będzie podsuwał nam właśnie takie sytuacje. Będziemy bardziej zauważać rozczarowania niż wsparcie. I tak właśnie utrwalamy mentalność ofiary.

  • Błędy poznawcze 

Nasz mózg lubi iść na skróty. Ale te skróty czasem robią nam krzywdę. Szczególnie tzw. błąd poznawczy. Gdy wierzymy, że nie jesteśmy wystarczający, zauważymy głównie krytykę. A pochwały? Przelecą obok. Bo nie pasują do tego, co już „wiemy” o sobie. 

I tak budujemy tunel, w którym każda sytuacja potwierdza starą historię.

  • Neurony lustrzane 

To one sprawiają, że potrafimy czuć empatię. Ale też, że inni wyczuwają nasz stan. Jeśli w środku czujemy „nie zasługuję”, „muszę się starać, by mnie zauważono” to nasze ciało, ton głosu, energia to pokażą. I ludzie będą reagować. Może nieświadomie. Ale będą. 

Jeśli podświadomie wierzymy, że jesteśmy niewygodni, inni zaczną nas unikać albo wycofywać się z relacji. Nie dlatego, że to prawda. Tylko dlatego, że to my wysyłamy taki sygnał. 

Nie przyciągamy tego, czego pragniemy. Przyciągamy to, co głęboko w sobie nosimy. Dlatego toksyczne relacje i wyzwania w pracy to nie kara od losu. To informacja. Lustro. Nie wróg. 

Co z tym zrobić? 

Jeśli nie wyciągamy lekcji, życie będzie podsuwać nam te same historie w nowych wersjach. 

To nie Twoja wina. Ale na pewno jest to Twoja odpowiedzialność. Uzdrowienie nie zaczyna się wtedy, gdy ktoś inny przeprasza. Zaczyna się wtedy, gdy potrafimy powiedzieć: dziękuję, że pokazałeś/aś mi coś, czego jeszcze w sobie nie widziałem/am. 

Nie chodzi o to, by rozbić lustro. Chodzi o to, by je wyczyścić jeśli pokazuje “zamazany” obraz. 

Jak więc spojrzeć w to lustro? 

Możesz teraz myśleć: „Okej, ale jak mamy wiedzieć, co jest we mnie do uzdrowienia? Przecież to on mnie zdradził. To ona mnie zawiodła. To oni mnie pomijają.” 

Tu chciałabym, aby jedno wybrzmiało wystarczająco mocno. To o czym piszę, nie znaczy, że zasłużyliście na ból. Nie nie, nic z tych rzeczy. To znaczy jedynie, że coś w Was pozwoliło temu scenariuszowi się wydarzyć. Ale są dobre informacje! Możecie to uzdrowić. 

Ćwiczenie do autorefleksji: 

Wybierz sytuację, która ostatnio Cię zabolała. Poczuj ją jeszcze raz. I odpowiedz sobie na te pytania (najlepiej w formie pisemnej autorefleksji):

  • Co tak naprawdę sobie wmówiłam/em na swój temat w tej sytuacji? 
  • Co ta osoba lub ta sytuacja pokazała mi na temat mojej własnej wartości?
  • Gdzie już wcześniej spotkałam/em się z tym wzorcem? (W relacjach, pracy, przyjaźniach?)
  • Która część mnie to zignorowała, zbagatelizowała lub uznała, że „to nic takiego”? 
  • W jaką historię (o sobie, innych, świecie) wierzę, skoro ten wzorzec wciąż się powtarza? (np. „Nie zasługuję”, „Miłość to cierpienie”, „Na sukces trzeba zapracować ciężko i kosztem siebie”, “Pieniądze psują człowieka”)
  • Gdybym wtedy w pełni cenił/a siebie, co zrobiłabym/zrobiłbym inaczej? 
  • Jaką lekcję mam nie tylko zrozumieć, ale naprawdę ucieleśnić w swoim życiu? 
  • Jak wyglądałoby prawdziwe uzdrowienie w tej sytuacji? 

To droga od pytania „dlaczego mnie to spotkało?” do pytania „dlaczego to jest w moim filmie?” 

Na początku boli. Ale potem daje coś więcej niż ulga. Daje wolność. 

Świat nie działa przeciwko nam. On odpowiada na nas. 

Gdy to zrozumiemy, każda sytuacja staje się nie karą, ale lustrem. Szansą na nowy wybór. Nową wersję nas samych. 

To właśnie jest wyjście z 3D do życia bardziej świadomego. Do siebie.

Jeśli ten tekst Cię poruszył i czujesz, że jesteś gotowy/a przełożyć to na realne zmiany, to właśnie tym zajmuję się z moimi klientami. Pomagam przeprogramować to, co niewidoczne, żeby życie wreszcie przestało Ci się przydarzać, a zaczęło działać z Tobą i przez Ciebie. Odezwij się, jeśli czujesz, że to ten moment.

Ciekawe artykuły

Wszystkie artykuły